Nowe przepisy prawa energetycznego kładą nacisk na indywidualne opomiarowanie zużycia mediów
Od 20-40%. Mniej więcej tyle możemy zaoszczędzić, jeżeli będziemy korzystać z indywidualnego opomiarowania ciepła i wody. Wygrana będzie również nasza planeta. Rozliczając się indywidualnie zmniejszamy emisję CO2 do atmosfery. To tylko 2 z wielu korzyści indywidualnego rozliczania się ze zużycia mediów i nowych przepisów prawa energetycznego, które weszło w życie w maju br.
Co nas czeka w kwestii indywidualnego opomiarowania? Jak należy rozumieć nowe przepisy? Na ten temat z Markiem Milczanowskim, Pełnomocnikiem ds. rynku ciepła oraz Maciejem Sosnowskim Dyrektorem Handlowym w ista Polska – rozmawia Joanna Czajkowska.
Joanna Czajkowska, puławskie Radio Impuls: Panowie indywidualne opomiarowanie to jest ten proces na którym opierają się koszty. Dlaczego ono jest takie ważne?
Maciej Sosnowski: Nie da się ukryć, że w najbliższym czasie czekają nas podwyżki cen ciepła. Urząd regulacji energetyki w lipcu bieżącego roku zatwierdził nowe taryfy dla przedsiębiorstw energetycznych. Wzrosty cen to przede wszystkim efekt kilkukrotnego wzrostu cen emisji CO2 i węgla.
Polityka klimatyczna i energetyczna Unii Europejskiej wymaga działań, które generują koszty. Należy się więc spodziewać się, że ceny energii i ciepła będą rosły. 30% energii w gospodarce konsumują budynki z tego 85% przypada na ogrzewanie lokalu i podgrzew wody. Opomiarowanie powoduje wymierne oszczędności rzędu 20-40%.
Kwoty, jakie mogą zostać w kieszeni konkretnego użytkownika, zależą oczywiście od indywidualnego zużycia ciepła. Jednak już sam fakt, iż można płacić wyłącznie za siebie, nie biorąc na swoje barki kosztów sąsiadów, zwłaszcza tych najbardziej beztrosko gospodarujących ciepłem, może oznaczać znaczne obniżenie rachunków. Stosowanie indywidualnego pomiaru i możliwość decydowania o swoich opłatach, stanowi najlepszą i najskuteczniejszą motywację do ich redukowania.
Opomiarowanie to również ogromne korzyści dla planety. Indywidualnie rozliczając się za zużycie mediów, zmniejszamy emisję CO2 do atmosfery. 3 mln opomiarowanych mieszkań to aż 2 mln ton dwutlenku węgla mniej rocznie.
Indywidualne opomiarowanie to kwestia kluczowa, jeżeli chodzi o rachunki. Wielu lokatorów broni się przed tym. Jakie są w takim razie przyczyny i co zrobić, żeby stało się to standardem współczesnych mieszkań?
Marek Milczanowski: Myślę, że tutaj pokutuje jeszcze jakiś mit o tym, że będę płacił jeszcze większe rachunki; że będę miał zimno w mieszkaniu itp. A tak naprawdę, o tym czy ktoś będzie miał zimno czy nie, decyduje sam mieszkaniec. Natomiast, jeżeli on będzie miał zimno w mieszkaniu tzn. że wybrał sobie taką drogę, żeby zakręcić grzejniki. W ten sposób sam skazuje się na mniejszy komfort. Taka sytuacja prowadzi również do degradacji zasobów mieszkaniowych. Nie ma czego się bać; trzeba dopytać, przeczytać. Jest masa artykułów, wiele stron internetowych, gdzie możemy znaleźć rzetelne i przydatne wiadomości. Oczywiście trzeba też umieć odsiać to od informacji bardzo negatywnych, które też znajdziemy zarówno w sieci jak i w prasie.
Prawo energetyczne to jest ta ustawa, która generuje wiele zmian. Przybliżmy słuchaczom, jakie to są zmiany, czy już obowiązują, na czym to wszystko polega?
Marek Milczanowski: Główne cele wprowadzenia regulacji to przede wszystkim zmniejszenie zużycia energii, a przez to zapobieganie zjawisku ubóstwa energetycznego, również ochrona środowiska i klimatu poprzez zmniejszenie emisji CO2 i dostosowanie polskiego prawodawstwa do przepisów unijnych.
Nowelizacja ustawy o efektywności energetycznej oraz innych ustaw wprowadza kilka zmian istotnych z punktu widzenia zarządców nieruchomości i spółdzielni mieszkaniowych. Nowe obowiązki dla zarządców nieruchomości obejmują przede wszystkim: instalowanie ciepłomierzy, podzielników kosztów ogrzewania z odczytem radiowym, już od momentu jej obowiązywania tj. od 22 maja 2021 r. Czyli można powiedzieć, że wszystkie urządzenia, które dzisiaj montujemy w spółdzielniach i wspólnotach mieszkaniowych powinny być wyposażone w moduł radiowy. Nie powinniśmy montować urządzeń bez tych modułów.
Dodatkowo pojawił się obowiązek wymiany już zamontowanych urządzeń do opomiarowania mediów na radiowe, te które umożliwiają zdalny odczyt do 1 stycznia 2027 r. Czyli od tego momentu wszystkie urządzenia, które nie zostały z jakiś przyczyn zamienione powinny być automatycznie wymienione na urządzenia z odczytem radiowym.
Dodatkowo pojawił się w przepisach obowiązek indywidualnego rozliczania ciepła za konkretny okres – nie rzadziej niż raz do roku. Tego wcześniej nie było w ustawie. Mówi o tym art. 45c, ustęp I
i obowiązek informacyjny. Polega na przedstawianiu mieszkańcom informacji o zużyciu ciepła co miesiąc, to też art. 45c ustęp II prawa energetycznego. Co jeszcze z nowych rzeczy? Dodatkowe informacje na rozliczeniu indywidualnym.
Nowe prawo za niedostosowanie się do obowiązku montażu urządzeń umożliwiających zdalny odczyt w budynkach przewiduje również sankcje karne. Jest to kara pieniężna; maksymalnie 15% przychodu osiągniętego przez przedsiębiorcę w roku poprzednim.
Rozumiem, że nowelizacja ustawy prawo energetyczne służy głównie ochronie klimatu oraz bardzo precyzyjnemu wyliczeniu zużycia energii cieplnej. Czyli idzie ku dobremu. Osiągamy pewne optymalne warunki.
Marek Milczanowski: Dokładnie tak jest. To są główne cele wprowadzenia regulacji tj. ochrona środowiska i klimatu przy zmniejszeniu CO2.
Od kiedy obowiązują zmiany? W jaki sposób prawo energetyczne próbuje rozwiązać nasze problemy rozliczeniowe?
Marek Milczanowski: To jest dobre pytanie z którym spotykam się w zasadzie codziennie. 20 kwietnia 2021 roku sejm RP po rozpatrzeniu poprawek senatu ostatecznie uchwalił ustawę o efektywności energetycznej oraz niektórych innych ustaw. Tą ustawą zostały zmienione także przepisy artykułu 45a ustawy prawo energetyczne implementujące postanowienie powyższej dyrektywy w sprawie efektywności energetycznej – w skrócie EED. W dniu 7 maja 2021 r. roku ustawa została opublikowana w dzienniku ustaw. 14 dni od dnia ogłoszenia tj. 22 maja 2021 r. weszła w życie. Tak więc ustawa obowiązuje, niezależnie od tego co się słyszy. Obecnie czekamy tylko na rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie określenia szczegółowych warunków technicznych i opłacalności stosowania wymienionych w ustawie urządzeń oraz w zakresie informacji, o których mówiłem wcześniej. Czyli to, co powinno się pojawić na rachunku indywidualnym oraz o comiesięcznych odczytach danych przekazywanych mieszkańcowi.
Rozumiem w takim razie, że celem nowelizacji prawa energetycznego i wszystkich zmian o których mówimy jest oszczędność, z czego statystyczny mieszkaniec powinien być zadowolony.
Marek Milczanowski: Oczywiście. Samo zamontowanie podzielników czy ciepłomierzy powoduje już oszczędności na poziomie 20-30%. Jest to spowodowane tym, że jest po prostu motywacja do oszczędzania. To tak, jak z wodomierzami. Gdyby wodomierzy nie było, zużycie wody na przeciętnego mieszkańca byłoby większe. Nikt nie byłby zainteresowany tym, aby zakręcać kapiący kran. Tak samo jest z ciepłem. Gdyby nie było urządzeń pomiarowych, nie byłoby motywacji do oszczędzania. Czyli regulacja ciepła odbywałaby się poprzez otwieranie okna, a nie przez kręcenie głowicami termostatycznymi.
Racjonalne korzystanie z ciepła. Taki wniosek nasuwa mi się z naszej rozmowy.
Maciej Sosnowski: Ja bym jeszcze dodał, że samo opomiarowanie to ogromne korzyści dla naszej planety i popularny temat zmniejszenia emisji CO2. To jest cel jaki na nas nakłada Unia Europejska.
Wysłuchaj koniecznie całego wywiadu.
Nagranie znajdziesz>>TUTAJ<<